Ruiny huty w Samsonowie

Ruiny huty w Samsonowie, fot. Andrzej Paszkowski
Ruiny huty w Samsonowie, fot. Andrzej Paszkowski

Tradycje hutnicze Samsonowa sięgają XVI wieku, kiedy to czynna tu była kuźnica wodna. Pierwszy zakład wielkopiecowy, własność biskupów krakowskich, wymieniany jest 1645 roku. Produkowano tu działa polowe, kule i szyszaki.

Na początku siedemnastego stulecia właściciele huty samsonowskiej zakupili kuźnice w pobliskich miejscowościach: Humer, Światełko, Suchyniówek, które tworzyły tak zwany klucz samsonowski. W 1778 roku, na miejscu zrujnowanego pieca, powstał nowy z fundacji biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka. Dotrwał on do roku 1816. Z inicjatywy Stanisława Staszica w 1818 roku rozpoczęto budowę nowego, dużego zakładu wielkopiecowego wraz z osiedlem mieszkaniowym dla pracowników. Wielki piec ukończony i uruchomiony został w 1823 roku. Z każdym rokiem modernizowano go i ulepszano.

W 1835 roku – data na wielkim piecu – nastąpiła ponowna przebudowa zakładu. Siłą napędową urządzeń w hucie była woda rzeki Bobrzy, doprowadzona do zakładu sklepionym kanałem. Do 1831 roku produkowano tu między innymi czerepy do pocisków rakietowych konstrukcji J. Bema. Samsonowska huta pracowała do 1866 roku, kiedy to została zniszczona pożarem, od tego czasu popadała w ruinę. W centralnej części ruin znajduje się wielki piec, najwyższą budowlą jest wieża gichtociągowa, z której dokonywano zasypu pieca wsadem czyli węglem, rudą i topnikiem. Pomieszczenia po prawej stronie pieca mieściły dmuchawę, a po lewej maszynę parową, którą huta samsonowska zyskała po modernizacji w 1829 roku.

Duże hale po lewej stronie pieca były pomieszczeniami modelarni i suszarni, a po prawej emalierni. Pomiędzy nimi znajdowała się odlewnia. Staw gromadzący wodę, znajdujący się po drugiej strony drogi prowadzącej do Szałasu powoli zarasta, ale sklepiony kanał pod tą drogą jest jeszcze zupełnie czytelny.